Igrzyska Olimpijskie w Paryżu rozpoczęły się od widowiskowej ceremonii otwarcia, która na zawsze zmieniła sposób, w jaki ten historyczny moment będzie celebrowany. Po raz pierwszy odbyła się nie na stadionie ale poza główną areną olimpijskich zmagań, na bulwarach i kanałach malowniczej Sekwany oraz na ulicach Paryża. Emocjonująca uroczystość, pełna nieoczekiwanych momentów i wspaniałych występów, którą można było w całości oglądać na żywo na platformie Max, wzbudziła też spore kontrowersje. Oburzenia nie kryją hierarchowie kościelni i politycy prawicy.
W piątkowy wieczór widzowie z całego globu mogli podziwiać paradę sportowców z 206 narodów, którzy przepłynęli sześciokilometrową trasę wzdłuż Sekwany, mijając najważniejsze zabytki Paryża, w tym Wieżę Eiffla, Luwr i Katedrę Notre-Dame.
Prezes Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, Thomas Bach, opisał to wydarzenie jako "moment przyprawiający o gęsią skórkę". Podkreślił również, że inspiracją do organizacji ceremonii na świeżym powietrzu były Młodzieżowe Igrzyska Olimpijskie w Buenos Aires w 2018 roku, które odbyły się na otwartym terenie i spotkały się z ogromnym uznaniem.
Jednym z najbardziej tajemniczych elementów ceremonii była zamaskowana postać, która niosła olimpijski znicz. W czarnym kostiumie z białym kapturem na głowie enigmatyczny bohater skakał z jednego paryskiego budynku na drugi, lądując przed katedrą Notre-Dame. Francuskie media natychmiast rozpoczęły dochodzenie, próbując odkryć, kto ukrywał się pod strojem tajemniczego ninja. Tożsamość postaci nigdy nie została ujawniona, co wywołało falę teorii i rozczarowania w mediach społecznościowych.
Olimpijski ogień tego wieczoru niosły także wielkie gwiazdy światowego sportu: Zinedine Zidane. Rafael Nadal i Serena Williams.
Podczas wydarzenia nie brakowało widowiskowych występów artystycznych. Wielką niespodzianką było show Lady Gagi na bulwarach nad Sekwaną, przy trasie rzecznej parady sportowców. Artystka wykonała piosenkę kabaretową z lat 60. XX wieku - "Mon Truc en Plumes" z repertuaru Zizi Jeanmaire.
Publiczność w Paryżu mogła również podziwiać występ polskiego śpiewaka, kontratenora Jakuba Józefa Orlińskiego.
Imprezę zakończył poruszający koncert Céline Dion na Wieży Eiffla. Wokalistka zaśpiewała publicznie pierwszy raz od ponad czterech lat. Céline Dion, wykonując utwór z repertuaru Edith Piaf, zyskała aplauz widowni. Stojąc przy fortepianie zroszonym deszczem, nie kryła wzruszenia, wyraźnie przeżywając ten moment powrotu na scenę po dłuższej przerwie, spowodowanej chorobą. Jej emocjonalne wykonanie zostało nagrodzone burzą oklasków.
Nie obyło się jednak bez wpadek. Uwagę widzów zwróciła m.in. flaga olimpijska, która została przypadkowo wywieszona do góry nogami. Na górze pojawiły się zielone i żółte pierścienie, zamiast niebieskich, czarnych i czerwonych.
Transmisja ceremonii otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu na platformie Max zachwyciła widzów swoim nieprzerwanym formatem, który pozwolił na pełne zanurzenie się w wydarzeniach wzdłuż Sekwany. Polski komentarz na żywo, bez żadnych przerw na studio, umożliwił śledzenie każdej sekundy tego widowiska. Wydarzenie komentowali Marek Rudziński, Robert Korzeniowski i Igor Błachut. Jednym z najbardziej zapadających w pamięć momentów była wygenerowana za pomocą AI animacja, która urozmaicała spokojniejsze chwile transmisji. W tej realistycznej animacji tajemniczy nosiciel znicza biegł przez Luwr i Musée d'Orsay, a następnie wyruszał na poszukiwanie złodzieja Mona Lisy, tworząc fascynującą historię.
Kościół i politycy prawicy oburzeni
– Ceremonia otwarcia igrzysk "zawierała sceny kpin i szyderstwa z chrześcijaństwa, nad czym głęboko ubolewamy" – napisała w oświadczeniu Konferencja Episkopatu Francji. Kościół odniósł się do części artystycznej, w której pojawiły się nawiązania do obrazu "Ostatnia wieczerza", przedstawiającego spotkanie Jezusa ze swoimi uczniami tuż przed ukrzyżowaniem.”
Pokaz mody, którego uczestnicy usiedli w bardzo charakterystyczny sposób za stołem – nawiązując do układu postaci na obrazie Leonarda da Vinci – wzbudził też ogromne oburzenie nad Wisłą. Były premier rządu Zjednoczonej Prawicy Mateusz Morawiecki na platformie X napisał: "Potrafią obrzydzić nawet ceremonię otwarcia IO".
Przemysław Czarnek, poseł PiS, były minister, szef lubelskich struktur partii jeszcze ostrzej na swoim profilu na Facebooku skomentował to, co się wydarzyło: – W kraju zalewanym przez muzułmanów i przejmowanym przez nich kulturowo francuskie lewactwo drwi z własnych tradycji i korzeni...tak niestety zawsze upadały wielkie cywilizacje-podcinając gałęzie, na których siedziały i odcinając drzewo od korzeni. Tak upada cywilizacja łacińska we Francji i na Zachodzie – napisał.
Czarnkowi wtórował Sławomir Skwarek, inny z lubelskich posłów PiS: – Do czego zmierzasz Europo ⁉Quo Vadis Francjo, najstarsza Córo Kościoła. Opiłowywanie chrześcijan w wersji francuskiej. Mają doświadczenie od czasów rewolucji. Tolerancja i fair play Made in France? - tylko niebo płacze?
Mimo wszystko życzę sukcesów naszym Olimpijczykom
Artur Markowski, wójt Wąwolnicy o otwarciu igrzysk napisał „Odrażający, żenujący, antychrześcijański spektakl” (…) i przytoczył słowa świętego Jana Pawła II.
– „Francjo, najstarsza córko Kościoła, czy jesteś wierna obietnicom twego chrztu?”
Krzysztof Grabczuk, poseł Platformy Obywatelskiej, który trzykrotnie na żywo miał okazję oglądać otwarcie igrzysk olimpijskich jako sędzia zapaśniczy, a później prezes Polskiego Związku Zapasów i wiceprezes PKOL (w Atlancie, Sydney i Pekinie) o scenach, które wzbudziły oburzenie mówi krótko.
- Każde państwo podczas ceremonii otwarcia wnosi coś nowego. Francuzi celowo wprowadzili kontrowersyjne elementy żeby świat o tym dyskutował i swój cel osiągnęli.
Igrzyska w Paryżu będą trwać 17 dni. Każdy moment Igrzysk Olimpijskich w Paryżu można śledzić na żywo tylko na platformie Max.